Wenecja - miasto na wodzie.
Wenecja - to miasto, do którego nie jedna para wzdycha.
Miasto westchnień, marzeń, romantycznych wydarzeń. Czy taka jest naprawdę?
Cóż to ta Wenecja? To ciekawe historyczne miasto wybudowane na ... wodzie. Tak dla odmiany,
jakby miejsca na lądzie im brakowało ...
Po prawdzie, historyczna Wenecja to miasto posadowione na ponad 100 wyspach (podobno można
się ich doliczyć blisko 120). Dzisiaj właściwie jest to tylko centrum turystyczno - rozrywkowe,
z mnóstwem fajnych knajpek i hoteli (z zatrważającymi cenami). Do centrum można dostać się
na kilka sposobów - główny dojazd drogowy bądź kolejowy prowadzi groblą z Mestre, jednak
dużo ciekawszą formą transportu wydają się wodne tramwaje, zwłaszcza, jeśli pierwszym przystankiem
będzie imponujący plac św. Marka.
Jak dostać się do Wenecji? Hmm - najprościej będzie skorzystać z ofert któregoś z biur
podróży (np. można skorzystać z wycieczek oferowanych na portalu
www.fostertravel.pl/wycieczki/. Można również
dotrzeć na własną rękę - z Warszawy to tylko (!!!) 1300 km, więc można dojechać w ciągu
jednej nocy. Może być to całkiem fajna weekendowa wycieczka.
Samochód najlepiej zostawić na wielkim parkingu w pobliżu portu. Można również próbować dotrzeć
do placu rzymskiego, ale znalezienie tam miejsca do parkowania graniczy z cudem.
Więcej szczęścia mają ci, którzy zdecydowali się tutaj dotrzeć pociągiem. Końcowa stacja znajduje
się przy samym Canale Grande, w rejonie mostu Scalzi.
Ale wracając do sedna.
Co oferuje Wenecja? Bazyliki św. Marka, pałacu Dożów, Ponte Rialto (najsłynniejszy most) czy
głównego kanału zwanego Canale Grande nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. To najbardziej
chyba znane miejsca w Wenecji. Niestety - mają one pewną wadę - zawsze są tam tłumy turystów.
Dostanie się do pałacu Dożów (poza abstrakcyjną ceną) czasami zakrawa na niemożliwość. W ciepłe
dni w sezonie na oczekiwanie w kolejce czasami należy przeznaczyć kilka godzin. Ale zdecydowanie warto.
Ostrożnym należy być w knajpach i sklepach zlokalizowanych w głównych częściach Wenecji -
tutaj nietrudno zostać naciągniętym. Zwłaszcza proceder ten zauważalny jest w knajpach,
gdzie ceny na rachunku często i tak wygórowane nie zgadzają się w żaden sposób z tym, co zapisane
w menu.
Tłumy, ogólny harmider, a także upały (w sezonie) czy nie zawsze ciekawe zapachy mogą powodować
zmęczenie i zniechęcenie do tego miejsca.
A wystarczy tylko nieco zboczyć z głównych szlaków by poznać zupełnie inne oblicze Wenecji.
Boczne uliczki, zakątki są często zapominane. Tutaj można znaleźć miejsca o fantastycznej
atmosferze, przyjrzeć się starym mieszkańcom i ich codziennym czynnością, zajrzeć do małego
sklepiku czy warsztaciku lub odwiedzić któryś z niezliczonych weneckich kościołów czy kapliczek.
A przede wszystkim można w tych miejscach odetchnąć od zgiełku centrum.
Jedną z najfajniejszych cech miasta jest brak możliwości poruszania się pojazdami kołowymi.
Tutaj nie ma wszechobecnych w innych włoskich miastach samochodów, skuterów czy nawet rowerów.
Wenecję zwiedza się na piechotę ...
No - ewentualnie na wodzie ...
Przygotowanym trzeba być na wielogodzinne spacery i niezliczone zaułki, ścieżki, chodniki
i schody.
No i rzecz jasna - mosty, mostki, kładki, etc. Tego typu budowli jest tutaj podobno ponad 400.
Ale cóż się dziwić - tyle wysp poprzecinanych ponad setką kanałów należało w końcu w jakiś sposób
połączyć ze sobą.
Wenecja oferuje tyle atrakcji, że chcąc poznać ją nieco lepiej, warto spędzić tutaj co najmniej
kilka dni. Osobno - po jednym dniu warto przeznaczyć na wizytę na dwóch słynnych wyspach
w pobliżu Wenecji. Burano - to kolorowa wyspa z niską zabudową słynąca przede wszystkim z wyrobów
koronkarskich, Murano - to bardziej przemysłowa, z szerokimi kanałami, słynąca przede wszystkim z
produkcji wyrobów szklanych.
Dookoła miasta pływają tramwaje wodne. Właściwie nie tylko dookoła, ale również przez Canale
Grande. Tramwajami można również dotrzeć do pozostałych weneckich wysp (np. Murano, Burano),
a także na lagunę. Popularną bazą wypadową do Wenecji jest miejscowość Punta Sabbioni
(ok. 40 min podróży tramwajem, a baza noclegowa kilka razy tańsza).
Tyle chyba można powiedzieć o Wenecji w największym skrócie.
A najlepiej - złożyć tutaj wizytę i sprawdzić co i jak samemu ...
Umieszczono - 06.12.2012 r.
autor: Cyprian Pawlaczyk
artykuł jest również dostępny na: